Nauczyć się wyczynowych technik jazdy i wdrożyć je wykonawczo. Sukces gwarantowany.
Oczywiście niezbędne jest właściwe zaplecze finansowe i techniczne. Samochód musi być bezawaryjny a kierowca i pilot dobrze przygotowani. Serwis sprawny i dobrze znający tematykę sportową
Niestety jest to zabawa dla zamożnych. Jednak da się startować i wygrywać z minimalnym budżetem. To tylko kwestia motywacji i sposobów wykonawczych.
Prawidłowo przygotować samochód pod względem masy, silnika, podwozia i innych elementów wpływających na prowadzenie.
Wybrać zawody, w których chcemy brać udział.
Właściwie wybrać klasę w której chcemy wygrywać. W zależności od budżetu może to być generalka.
Dobrze zapoznać się z regulaminami.
Dużo startować i dużo trenować. Dojść do perfekcji w prowadzeniu auta w różnych warunkach drogowych i atmosferycznych.
Ważne jest aby rywalizować z równymi sobie. Zbliżone moce i osiągi. Bezsensem jest, a niejednokrotnie takich mistrzów widziałem, jak super furą 300+ wklepali „maluchom”. Żenada pełna.
W drugą stronę jest ciekawiej. Słabszym autem klepnąć super furę. Też takie akcje widziałem. To już świadczy o kierowcy.
Wygrywa się w strefie hamowania.
Wygrywa się na wejściu w zakręt.
Wygrywa się w zakręcie.
Wygrywa się na wejściu na prostą.
Na prostej wygrywa silnik.
Można zainwestować w technikę samochodu. Wydać wory pieniędzy. Niestety wiem, że z reguły nie przynosi to oczekiwanego efektu. Rozczarowany zawodnik tym, że auto samo nie jedzie za niego, wycofuje się z zabawy.
Odwrotnie – najpierw technika jazdy a potem technika samochodu, daje bardzo dobre efekty.
Pełne informacje na ten temat na treningach indywidualnych.
Patrz zakładka TRENINGI / TRENING KONSULTACYJNY
Są jeszcze inne sposoby jak wygrywać, jednak niezbyt uczciwe, a wykorzystywane przez zawodników. O tym nie będę pisał.